Chyba każdy tak czasami ma , że późnym wieczorem łazi i łazi , kręci się i kręci a wszystko wokół lodówki:) I ja tak miałam kilka dni temu. Było chyba dobrze po 22. Znalazłam lekko twardawy chleb, który miał iść dla kaczek, kilka warzyw i oczywiście mozzarellę. Z tego przeglądu lodówki powstały tosty z moją resztkową salsą. Wyszły obłędne, sama byłam zdziwiona. Polecam:)
Przepraszam za to bardzo kiepskie zdjęcie, z racji późnej pory światła dziennego brakowało:)
SKŁADNIKI:
- Chleb tostowy 5 kromek
- mozzarella biała 1 szt
- pomidory kolorowe 2 szt
- cebula biała 1/2 szt
- papryka czerwona 1/2 szt
- masło do smarowanie pieczywa
- czosnek 2 ząbki
- sól pieprz do smaku
- bazylia suszona 1/2 łyżeczki
- ogórek zielony kilka plasterków
- ser żółty 5 plastrów
PRZYGOTOWANIE:
W składnikach napisałam - pieczywo tostowe, ale można użyć każdego innego. Ja miałam chleb i tylko pokroiłam go w kromki. Następnie posmarowałam masłem oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem i podpiekłam 2 minuty w temp 180 stopni. Po tym czasie na każdą kromkę ułożyłam plaster sera żółtego i podpiekłam 5 minut. Wcześniej przygotowałam moją resztkową salsę. Warzywa umyć. Pomidory , cebulę, paprykę oraz ogórka pokroić w kostkę. Mozzarellę odsączyć z wody, pokroić w plastry a następnie w kostkę. Składniki przełożyć do miski, dodać bazylię suszoną , doprawić do smaku solą i pieprzem. Wymieszać. Na upieczone kromki nakładać salsę. Smacznego:)