poniedziałek, 24 czerwca 2013

Mój ostatni post na blogu

To mój ostatni post na blogu. Dziękuję wszystkim , którzy zaglądali i komentowali. Połączyłam siły z moim Jakubem i teraz mamy nową wspólną pasję :) 
POTRAVEL czyli EAT, READ & TRAVEL. 
Zapraszam do odwiedzania strony, wkrótce pierwszy konkurs w którym do wygrania fartuszek firmy Cookie. 
Miłego dnia :)

czwartek, 20 czerwca 2013

Ciepła sałatka z bobu , bakłażana i wędzonego sera

Zachciało mi się bobu, później pomyślałam dlaczego by nie dodać bakłażana? Poszperałam chwilę w lodówce, znalazłam ser wędzony, troszkę boczku i jakoś samo dalej się potoczyło. Pierwszy raz łączyłam te składniki. Zrobiłam większą porcję bo myślałam , że wezmę do pracy. Niestety , wszystko zjadłam na raz. Zdecydowanie polecam na ciepło. Rewelacja :)


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:


środa, 19 czerwca 2013

Francuski klasyk, gratin dauphinois.

Francuski klasyk. Świetny jako samodzielne danie lub dodatek do wszelakich mięs. Gratin dauphinois jest bardzo prosty w wykonaniu, jednak widziałam takie próby przygotowania, które kończyły się mało apetycznie. Ziemniaki rozgotowane lub niedogotowane, śmietana zbyt sucha lub prawie zsiadła. Jak więc zrobić przepyszne gratin douphinois? Zapraszam do przeczytania kilku wskazówek i skorzystania z przepisu.



Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:



poniedziałek, 17 czerwca 2013

Italian meatballs

Choć we Włoszech byłam kilka razy, pracowałam we włoskiej knajpie i mam włoskich znajomych, najlepsze meatballs'y jadłam we Frankie&Benny's włoska knajpa, w której kucharza Polacy :) Próbowałam je zrobić wielokrotnie w domu,  zawsze smacznie , ale nigdy tak jak u nich. Aż do teraz ! Udało się, znam ich sekret i Wam dziś go zdradzę :) Więc jeżeli chcecie zjeść przepyszne , rozpływające się w ustach mięsne kuleczki rodem ze słonecznej Italii , zapraszam do wypróbowania przepisu. Polecam.


Dziękuję za odwiedziny. 
Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:

piątek, 14 czerwca 2013

Owoce morza teriyaki

Kolejna odsłona owoców morza w postaci najpopularniejszych krewetek i paluszków krabowych. Sos teriyaki zrobiłam wcześniej sama, ale leniwców i zapracowanych informuję , że można go kupić praktycznie w każdym sklepie :) Jest to danie na szybcika, nie więcej niż 30 minut. Polecam.


SKŁADNIKI:
na sos:
woda 1 szklanka
sos sojowy 1/4 szklanki
imbir 1 łyżeczka
mielony imbir 1/2 łyżeczki
czosnek w proszku 1/4 łyżeczki
miód 1 1/2 łyżki
cukier brązowy 5 łyżek
wódka 2 łyżki ( można pominąć) 
krewetki  200 g
paluszki krabowe 200 g
makaron ryżowy 400 g

PRZYGOTOWANIE:
Na początku przygotować sos: w rondlu mieszamy ze sobą wszystkie składniki i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień i trzymamy przez ok 25 minut. Gotujemy aby sos zgęstniał. Studzimy i przelewamy do butelki. Jeżeli nie zużywamy całego sosu, można przechowywać go w lodówce.  Krewetki , które kupiłam były już obgotowane. W woku rozpuszczamy łyżkę masła, przekładamy odsączone z zalewy krewetki. Podsmażamy. Jeżeli puszczą wodę, należy ją odlać.  Podsmażamy 2 minuty, następnie dodajemy paluszki krabowe, podsmażamy jeszcze 1 minutę. 
Makaron , który użyłam był w hermetycznie zamkniętych torebkach, gotowy do spożycia- wystarczy podgrzać. Do osobnego garnka , patelni lub woka przekładamy makaron, zalewamy go odpowiednią ilością wcześniej przygotowanego sosu teriyaki i dokładnie mieszamy. Podgrzewamy ok 1 minuty. Makaron , krewetki i paluszki krabowe podawać od razu po przyrządzeniu. Smacznego:)

czwartek, 13 czerwca 2013

Beignets z jabłkami

Czwarta już odsłona kuchni Michela Morana, która chyba na stałe wpisała się do mojego menu. Kolejny raz prosto i szybko. W oryginalnym przepisie nie ma cynamonu, ale nie mogłam się powstrzymać i odrobinę dodałam. Wyszło bardzo smakowicie. Polecam
Pochwalę się , że tło do zdjęcia to najnowsze dzieło córy + lekka pomoc mamusi :)


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:

Tygrysie krewetki w tempurze

Już kiedyś pisałam , że nie byłam największym fanem krewetek, ba! krewetki nie chciały mi przejść przez gardło, dopóki nie spróbowałam tych, przygotowanych przez J. Od tamtej pory mogę je jeść w każdej ilości i pod każdą postacią. Dziś tygrysie w tempurze. W Japonii do jej zrobienia używa się specjalnej mąki, niestety tu takiej nie znalazłam, ale kupiłam tą bardzo dobrej jakości i też się sprawdziła. Przełamałam troszkę tę orientalną kuchnię podając je na ... placku ziemniaczanym z sosem czosnkowym. Czy smakowało? REWELACJA !!! Polecam :)


Blog został przeniesiony na nową stronę po przepis zapraszam tutaj:

środa, 12 czerwca 2013

Ciasto z budyniem i truskawkami

Pojawił się jeden z tych dni , w których chciałam coś zjeść ale nie wiedziałam co. Miało być to coś słodkiego ale nie za bardzo, z owocami ale nie sałatka owocowa. Szukałam i szukałam i znalazłam. Przepis w oryginale pochodzi z blogu Śladami słodkiej babeczki. Pierwszy raz spotkałam się z tym, aby budyń piekło się w piekarniku. Czekałam niecierpliwie co z tego wyjdzie. A wyszło rewelacyjnie. Polecam :)


BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY NA NOWĄ STRONĘ , PO PRZEPIS ZAPRASZAM TUTAJ :



wtorek, 11 czerwca 2013

Liebster Blog Award.

Dziękuję kolejny raz za nominację , czuję się mocno wyróżniona. Nominowała mnie Edyta z bloga Kuchenne zapiski Edyty. Nagroda ta jest przyznawana dla blogów o mniejszej ilości obserwatorów w celu ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody, trzeba odpowiedzieć na 11 pytań. następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich  tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga , który Cię nominował. 



Pytania od Edyty:


1. Kot czy pies? Pies
2. Zupa czy drugie danie? Mięsko
3. Owsianka czy jajecznica? Jajecznica
4. Spotkanie przy świecach czy wyjście do dyskoteki? Świece
5. Ulubiona książka? Mam jakąś setkę ulubionych
6. Czego nigdy nie weźmiesz do ust? Robali
7. Szpilki czy adidasy? Szpilki
8. Ulubiony kolor? Zależy od pory roku
9. Ulubiony deser? Schabowy
10. Róże czy stokrotki? Róże
11. Włosy spięte czy rozpuszczone? Rozpuszczone

Moje pytania:

1. Kawa czy herbata?
2. Morze czy góry?
3. Spacer czy leżakowanie?
4. Plaża czy zwiedzanie?
5. Paryż czy Londyn?
6. Supermarket czy targ?
7. Mięso czy ryba?
8. Ulubione warzywo?
9. Twoje popisowe danie?
10. Kuchnia otwarta czy zamknięta?
11. Kuchenna pedantka czy bałaganiara?

i blogi które nominuję, Zapraszam do zabawy :)

Shish kebab z grilla

Kuchnia arabska z reguły nie jest prosta w wykonaniu, wszystkie te mieszanki przypraw i dodatków mogą przyprawić o ból głowy . Chyba , że wykorzystacie mój superszybki przepis :)
Kilka dni temu zaprosiłam przyjaciół na grilla. Zastanawiałam się czym nowym ich uraczyć. Była oczywiście kiełbasa , pierś i skrzydełka z kurczaka, ale brakowało czegoś innego.  Szukałam , kombinowałam i wymyśliłam. Mój shish kebab zrobiłam z mielonego drobiowego. Napakowałam pietruszki - której notabene  nie jestem fanką, przyprawiłam i grillowałam. Podałam z tzatziki i lekką sałatką. Muszę sama przyznać , nie spodziewałam , że tak dobrze będzie smakować. Polecam :)


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Tortilla z ziemniakami i cebulą po hiszpańsku

Od jakiegoś czasu podpatruję Michela Morana i wypróbowuję Jego przepisy. Była już Kapusta włoska z grzybami i rodzynkami oraz Warzywa faszerowane. Muszę przyznać , że przepisy są proste ale bardzo smaczne. Dziś tortilla hiszpańska podejście pierwsze. Zrobiłam ją z 3 średniej wielkości młodych ziemniaków i samych białek ( pozostałości po tiramisu ) a porcja wyszła całkiem spora. Zjadłam razem z córą :) Przepysznie, polecam.


Blog został przeniesiony na nową stronę po przepis zapraszam tutaj:

sobota, 8 czerwca 2013

Kapusta włoska z suszonymi grzybami wg Doradcy Smaku

Kolejna podpatrzona potrawa wg Michel Moran z programu Doradca Smaku. Kapusta włoska w idealnej kompozycji z grzybami i śmietaną. Polecam.


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:

środa, 5 czerwca 2013

Szparagi z przepiórczymi jajkami

Baardzo szybka przekąska. Szparagi lubię tylko lekko z blanszowane a usmażenie jajek przepiórczych to dosłownie minutka. Polecam, nie tylko w sezonie szparagowym :)


SKŁADNIKI:
podaję proporcje ale najlepiej robić wg własnego uznania
szparagi 100 g
jajka przepiórcze 3 szt
sól 1 szczypta
pieprz świeżo mielony 1 szczypta
masło - u mnie lurpark 1 łyżka

PRZYGOTOWANIE:
Szparagi opłukać, wstawić do gotującej się wody, tak aby główki warzywa nie były w niej zamoczone. Gotować ok 3 minut. W tym czasie na patelni rozpuścić masło, wbić jajka przepiórcze, posypać solą i czarnym świeżo mielonym pieprzem. Smażyć około 30 sekund po czym przykryć przykrywką i tak smażyć kolejne 30 sekund. Szparagi i jajka ułożyć na talerzu. Do dania pasuje idealnie sos holenderski . Smacznego:)

wtorek, 4 czerwca 2013

Przekładaniec z mascarpone i likierem z białej czekolady

W pierwotnej wersji miało być tiramisu. Ale gdzieś na dnie lodówki znalazłam likier o smaku białej czekolady :) Powstał letni przekładaniec, w smaku...  REWELACJA !!! Polecam.


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam Tutaj:


JUŻ ZA KILKA DNI!!! :)




Połączyłam siły z moim J, permanentnie , już za kilka dni zacznie działać nasz wspólny blog :) Mam nadzieję , że będziecie zaglądać. Będzie kulinarnie, podróżniczo i książkowo. Wszystkie nasze hobby w jednym miejscu. Zaczniemy od świetnego konkursu. Gorąco zapraszam :)

niedziela, 2 czerwca 2013

1 urodziny bloga i torcik ze świeżej mięty i malin

Dziś mija dokładnie rok od założenia bloga. Dziękuję wszystkim , którzy zaglądają, tym którzy zostawiają po sobie ślad i tym którzy regularnie nas "śledzą". To był wspaniały rok podczas którego nauczyłam się wiele nowego. Nieco podreperowałam swoje umiejętności fotograficzne i otworzyłam się na orientalne kuchnie, ba! nawet zaczęłam jeść krewetki :)

CO SIĘ DZIAŁO NA BLOGU:
200 przepisów
5 konkursów
968 komentarzy
109 745 unikalnych wyświetleń

DZIĘKUJĘ:)

Z tej okazji odrobina słodkości. Torcik ze świeżą miętą i malinami. Pomysł podkradziony od Kasi : KLIK. W oryginale jest z truskawkami i kroplami miętowymi, niestety jak na złość zabrakło truskawek w sklepie i kropel miętowych też :) Po lekkich przeróbkach powstała moja wersja. Zapach mięty rozchodzi się po całym domu, lodówka też przez kilka dni dość intensywnie pachniała. Idealny na letnie dni, orzeźwia i gasi pragnienie. Polecam. 


Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj :